środa, 17 sierpnia 2016

Prawda i inne kłamstwa - S.Arango (recenzja)

Po powieść Prawda i inne kłamstwa chciałam sięgnąć już od pewnego czasu. Gdy zobaczyłam ją w Matrasie za niecałe 15zł (!) i to w twardej oprawie (!!), nie mogłam jej nie kupić. No a poza tym dawno nie czytałam żadnego kryminału. Jak wyglądał mój powrót do tego gatunku po krótkiej przerwie? Czy Prawda i inne kłamstwa zdała egzamin?

Henry, twórca bestsellerowych powieści akcji wiedzie życie godne pozazdroszczenia. Jego książki świetnie się sprzedają, zarabia miliony, ma duży dom, psa i kochającą żonę. Ale czy wszystko jest aby takie idealne? Mężczyzna wiedzie podwójne życie. Ma kochankę, która w dodatku spodziewa się dziecka. Czy nie lepiej pozbyć się niej i nienarodzonego jeszcze bękarta, jakby to zrobili zbrodniarze w jego powieściach? Henry podejmuje fatalną w skutkach decyzję. Popełnia błąd, za który przyjdzie mu słono zapłacić...

Opis książki Arango brzmiał naprawdę świetnie. Szczególnie zaintrygowały mnie owe kłamstwa, które bardzo lubię w literaturze. Gorzej natomiast wyszło z wykonaniem. Prawda i inne kłamstwa jest powieścią dość dobrą, ale z licznymi niedociągnięciami.

Najbardziej nie spodobało mi się w niej to, jak autor opisał najważniejsze momenty, czyli choćby zabójstwo. Wierzcie lub nie, ale choć książka ma ponad 300 stron, wspomniany opis zajmuje co najwyżej... pół strony? Co zaś najgorsze, Arango wcale nie zawarł w nim tego, co czuje ofiara. Czy jest pogodzona ze śmiercią, czy płacze, krzyczy. Nic, null, nada. Nie chcę spoilerować, ale była też podobna sytuacja. Jeden z bohaterów poświęcił czemuś całe swoje życie, a później wskutek pewnego wydarzenia, jakby nigdy nic, od razu, zmienił cały swój światopogląd. Zero wahania, analizowania sytuacji. Znów nic.

Zakończenie to znów spora dawka niedopracowania. A może raczej brak pomysłu? Powieść kończy się dość nijako, nie wszystkie wątki rozstały doprowadzone do końca. Apetyt bynajmniej nie zostaje zaspokojony. Ale bez obaw bywało gorzej.

Prawda i inne kłamstwa ma mimo wszystko sporo zalet. Przede wszystkim czyta się ją w błyskawicznym tempie. Pierwsze 50 stron przeczytałam w domu, resztę w drodze nad morze, a jeszcze przez parę kilometrów się nudziłam. Napisana jest przystępny językiem, choć autor potrafi raz na jakiś czas zaskoczyć ciekawą, oryginalną metaforą czy porównaniem. 

Bardzo spodobało mi się dołożenie do głównego wątku także kilku pobocznych. Duży plus za to, że nie zawsze dotyczą one bezpośrednio głównego bohatera. Niby to wszystko to tylko drobiazg, ale ja lubię, gdy w powieści jest trochę więcej wątków, więc dla mnie to niewątpliwie zaleta. Podobnie jak wydanie. Chyba zaczynam rozumieć za co niektórzy kochają twarde oprawy. Można książkę wyginać w prawo i w lewo, a i tak wygląda świetnie, nie niszczy się.

Kolejną zaletą powieści Arango są zwroty akcji. Nie jest ich jakoś bardzo dużo, lecz tych, które były, naprawdę się nie spodziewałam. Szczególnie zaskoczył mnie ten, dotyczący pisarstwa Henry'ego. Sam pomysł na fabułę również był bardzo dobry, jednak tych wszystkich kłamstw, co do których miałam spore oczekiwania, było trochę za mało.

Czego więc zabrakło w tej pozycji? Przede wszystkim dopracowania i "tego czegoś". Niby była to dobra książka, ale to jeszcze nie to. Nie mogę jej jednak nie polecić. Jeśli szukacie czegoś na jeden dłuższy wieczór lub na weekend, powieść Arango nada się świetnie.

Moja ocena:6/10





Tytuł:Prawda i inne kłamstwa
Autor:Sascha Arango
Wydawnictwo:Sonia Draga
Data wydania:20.05.2015





Chyba powoli zaczynam wracać do "kryminałowej formy". Możecie polecić coś dobrego?




6 komentarzy:

  1. Tytuł mega mega mega zaciekawia, opis-powiedzmy ze tez, morderstwa raczej nie są moimi ulubionymi momentami powieści, więc przeboleję ich niedoskonałość... To chyba książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morderstwo jest opisane bardzo skrótowo, więc skoro za nim nie przepadasz, to tym lepiej dla Ciebie. Daj znać, jak już przeczytasz :)

      Usuń
  2. Nie słyszałam chyba jeszcze o tej książce, ale mimo wszystko nie wiem czy jest to coś akurat dla mnie. Szkoda, że nie jest dopracowana, bo pomysł brzmi ciekawie :)
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealna nie jest, ale w wolnej chwili można przeczytać :)

      Usuń
  3. Za takie pieniądze i to w twardej oprawie to grzech nie kupić;) niedociągnięcia nie zniechęcają mnie do lektury, lubię przystępny język i wątki poboczne.

    OdpowiedzUsuń