piątek, 26 sierpnia 2016

[PRZEDPREMIEROWO] Immunitet (R.Mróz) - recenzja

103 dni,5 godzin i jakieś 37 minut. Dokładnie tyle czekałam na Immunitet Remigiusza Mroza od momentu skończenia lektury Rewizji. To były jedne z najdłuższych 3 miesięcy w moim życiu. Ale wreszcie się doczekałam i powróciłam na salę sądową u boku Chyłki i mojego ukochanego Zordona. Powiem jedno – było warto tyle czekać.

Do Chyłki powoli wychodzącej z nałogu alkoholowego przychodzi Sebastian Sendal, jej dawny znajomy, a obecnie najmłodszy sędzia Trybunału Konstytucyjnego. Mężczyzna zostaje oskarżony o zabójstwo. Co zaś najdziwniejsze, nie zna ofiary, a w mieście, w którym doszło do morderstwa owszem, był, ale tylko raz, lata temu. Na światło dzienne wychodzą też nowe fakty, które jeszcze bardziej komplikują sprawę. Ale Joanna Chyłka wychodziła już nie z takich opresji. Wraz z Zordonem decydują się bronić sędziego. Czy Sendel dopuścił się zbrodni? A może ktoś uknuł przeciwko niemu spisek?

Nie byłabym sobą, gdybym nie zaczęła relacjonować moich odczuć odnośnie tej powieści od fantastycznych głównych bohaterów. Jeżeli komuś brakowało tego duetu w Rewizji (tam niezaprzeczalnie dominowała Chyłka), Immunitet powinien go zadowolić. To kolejna porcja spotkań w Hard Rock Cafe przy czarnej jak smoła kawie Joanny Chyłki i deserze kawowym Kordiana, to garść ciętych ripost i wzajemnego dogryzania sobie przez bohaterów. Bo tak, i Zordon zaczyna pokazywać rogi (ale to chyba nic dziwnego, każdy by tak miał, przebywając non stop z Chyłką). Jeśli o nią chodzi, poznamy parę faktów z jej przeszłości i wreszcie dowiemy się, dlaczego tak nienawidzi ojca. Co do relacji łączącej Kordiana i Joannę, to ten temat także jest poruszony w książce, lecz nie zdradzę z jakim rezultatem.

Fabuła Immunitetu jest tak dobra, jak to było w trzech poprzednich tomach. Znowu jak głupia miotałam się twierdząc, że Sendal zabił, potem, że jest niewinny, następnie znów, że zabił, aż w końcu nie miałam już pojęcia co myśleć i przyjęłam postawę biernego obserwatora. Jeśli ktoś ceni twórczość Mroza za poruszanie ważnych, aktualnych problemów (co miało miejsce choćby w Rewizji), Immunitet z pewnością przypadnie mu do gustu, bo tym razem autor przyjrzał się bliżej pewnemu nielegalnemu, brutalnemu procederowi.

Niedawno spotkałam się z wypowiedzią kierowaną do autora, by nie pisał tak szybko, bo liczy się jakość, nie ilość. Zgadzam się z tym twierdzeniem, ale myślę, że śmiało można do niego dopisać „*nie dotyczy Remigiusza Mroza”. Jeśli ktoś nie wie, Immunitet był napisany... już miesiąc po premierze Rewizji (swoją drogą nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że piąty czy może i szósty tom też już dawno powstał). Zapewniam, że w przypadku tego autora bardzo szybkie tempo pisania nie wpływa na jakość tworzonych książek.Śledztwo jest tak samo zawiłe i dopracowane co we wcześniejszych częściach, nie zauważyłam też by powieść była gorsza od poprzedniczek pod jakimkolwiek innym względem. W każdym razie mnie takie tempo pisania i wydawania książek jak najbardziej odpowiada i już z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.

Zakończenia książek wchodzących w skład cyklu o Chyłce i Zordonie nie są z reguły tak zaskakujące jak w tych, o komisarzu Forście. Z reguły. W Immunitecie Remigiusz Mróz znów poszalał. Jak jedno zdanie potrafi wzbudzić tyle emocji... Gdy dobrnęłam do ostatniej strony, do ostatniego zdania, wyrazu i wreszcie do kropki wieńczącej całość, w mojej głowie huczało tylko „nie, nie nie, nie nie, to nie może się tak skończyć”. Dopiero potem, gdy nieco ochłonęłam, przypomniałam sobie, że Remigiusz Mróz, to przecież Remigiusz Mróz. Na pewno jakoś to wszystko odkręci.

To co, czytać, nie czytać? Jasne, że czytać. Dla każdego zaznajomionego już z przygodami tego niesamowitego duetu, Immunitet to absolutne must read. A co z tymi, którzy jeszcze ich nie znają? Nie wiem co oni w ogóle tu jeszcze robią. Biegusiem do księgarni,nie pożałujecie!


PS:OGROMNY plus dla wydawnictwa za wprowadzenie książki do sprzedaży blisko 2 tygodnie przed premierą! ♥




Tytuł:Immunitet
Autor:Remigiusz Mróz
Wydawnictwo:Czwarta strona
Data wydania:31.08.2016



Teraz pozostaje pytanie jak wytrwam do premiery piątej części... :D No dobra, nieważne. 

Książka zamówiona, przeczytana? Czy może czekacie do oficjalnej premiery? Piszcie! :) 


5 komentarzy:

  1. Dzięki po stokroć! ;) Wprawdzie piąty tom jeszcze się nie pisze, ale krystalizuje się w głowie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W bibliotece kolejka do tych książek jest taka, że nie ma nadziei żeby się na nie doczekać;p Lecę do księgarni i zacznę w końcu czytać książki autora. Mój portfel pewnie będzie chciał, żeby pan Mróz tworzył trochę wolniej, ale nie dam mu dojść do głosu ;)

    OdpowiedzUsuń