sobota, 2 lipca 2016

Pierwsze spotkanie z Harrym Potterem - recenzja Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Do grupy książek powszechnie znanych i lubianych (z naciskiem na „lubianych”) należy niewątpliwie seria o Harrym Potterze. Sięgając po pierwszy tom tego cyklu obawiałam się, że mi się nie spodoba, że będę jedyną, która nie pokochała Harry'ego. Okazało się, że jestem pod tym względem zupełnie taka sama jak inni i... wyjątkowo dobrze mi z tym.

Harry Potter i Kamień Filozoficzny to moim zdaniem zaledwie wstęp do przygód tytułowego bohatera. Jest z nim ukazane jak Harry opuszcza swój dom i przybywa do Hogwartu. Już w tym miejscu muszę wspomnieć o pierwszej zalecie powieści Rowling – autorka na bieżąco wyjaśnia wszelkie zasady rządzące światem magii, pojęcia (np. mugol) i inne. Niby nic takiego, prawda? A jednak sporo autorów o tym zapomina (lub chce uprzykrzyć życie czytelnikom pod przykrywką budowania napięcia) i niezbyt chętnie tłumaczy swojemu odbiorcy o co właściwie chodzi w stworzonym przez niego świecie.

A co jeszcze jest w powieści Rowling? Rzecz jasna wątek tytułowego kamienia filozoficznego. Przyznam, że to jeden z moich ulubionych motywów z literaturze (jak słyszę „kamień filozoficzny”, zaświecają mi się oczy, serio), dlatego mocno się na nim skupiłam i niestety przeżyłam zawód. Tej książce po prostu przydałoby się dodatkowe 100 stron (jeśli nie więcej). Rowling postarała się, aby w pierwszym tomie przekazać czytelnikowi wszystko, a przynajmniej większość tego, co musi wiedzieć o Hogwarcie i ogólnie świecie magii. Ucierpiała na tym fabuła. Tytułowemu (!) wątkowi autorka poświęciła w zasadzie 1/4 tej i tak cieniutkiej powieści, a to według mnie zdecydowanie za mało. Zabrakło mi przez to atmosfery tajemniczości i jakiejś złożoności zadania, jakim było poszukiwanie tego legendarnego przedmiotu. Wszystko skończyło się po prostu zbyt łatwo.

Paradoksalnie po przeczytaniu książki (dopiero jednej z siedmiu, no ale dobra) doceniłam... film. Dopiero teraz dostrzegłam jak wiernie przedstawia to, co opisała Rowling. Przyczynia się do tego fakt, jak bardzo autorka przyłożyła się do tych opisów. Wiemy jak dokładnie wygląda każda ważniejsza postać w powieści i sam Hogwart. Kolejny szczegół, a jak wiele znaczy.


Przypomnę raz jeszcze, że Harry Potter i Kamień Filozoficzny to książka mająca nieco ponad 300 stron, wydana w standardowym formacie, z dość sporymi marginesami, a więc treści nie jest tu zbyt dużo. Mimo to Rowling sprawiła,że niemożliwe stało się możliwe. Zawsze sądziłam, że gdy książka jest krótka, to bohaterowie będą płascy, bo przecież nie da na około 300 stronach przedstawić jakiejś historii, wykreować świata i jeszcze stworzyć zapadających w pamięć bohaterów z krwi i kości. A jednak. Każda z postaci jest inna – Harry odważny, nieco zagubiony, przyjacielski, Snape – tajemniczy i mroczny, a Hagrid – pomocny, wierny choć momentami „nieogarnięty”. Po prostu szacun.

Mimo wszelkich obaw, moje pierwsze spotkanie z twórczością Rowling było naprawdę przyjemne. Kolejne tomy są zdecydowanie dłuższe, więc myślę, że problem zbyt prostej fabuły sam się rozwiąże. Początkowo troszkę obawiałam się, czy dam radę przeczytać całość w wakacje, ale coś czuję, że dam i co więcej – że nie będę się mogła oderwać od tych powieści.






Tytuł:Harry Potter i Kamień Filozoficzny
Autor:J.K Rowling
Wydawnictwo:Media rodzina
Data wydania:10.04.2000





Nie pytam czy czytaliście, bo pewnie tak. Więc może inaczej – który tom najbardziej Wam się spodobał? :)

19 komentarzy:

  1. Harry Potter to książka naprawdę ważna w moim życiu. Czytało się ją świetnie, potem delikatnie szał opadł, ale w końcu pojechałam na obóz na podstawie HP... Najlepszy w moim życiu, wspomnienia cudne <3
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś czuję, że gdy skończę całość, powiem tak samo :) A obóz? Brzmi świetnie!

      Usuń
  2. Myślę, że ta książka nie mogła być dłuższa że względu na grupę docelową, bądź co bądź dzieci. Następne są za to z części na cześć dłuższe;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam, że mój brat miał totalnego bzika na tę serię:) Nigdy nie czytałam i nie wiem, czy kiedys przeczytam:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zrób tak jak ja - obejrzyj filmy. Jeśli Ci się spodobają, sięgnij po książki. Są baaardzo podobne :)

      Usuń
  4. Fabuła może wydawała ci się prosta, bo pierwszy tom opowiada historię jedenastolatka i jest pisany dla dzieci w podobnym przedziale wiekowym, więc nie można wymagać skomplikowanych cudów od takiej powieści ;) Ja sama na te wakacje wyznaczyłam sobie podobny cel, z tym że czytam Harry'ego Pottera w oryginale, aby porównać odczucia :)
    Jestem absolutnym Potterhead, dorastałam razem z tym bohaterem i moja miłość do tej serii będzie wieczna, bo to tak naprawdę duża część mojego źycia.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, w oryginale! Podziwiam. Ja chciałam kiedyś przeczytać pewną książkę po angielsku, ale nie dałam rady. Czytałam ją zdecydowanie wolniej niż normalnie no i z mniejszą przyjemnością, więc w końcu odpuściłam. Patrząc na objętość kolejnych tomów, mam nadzieję, że tam poziom skomplikowania fabuły mnie zadowoli :)

      Usuń
  5. Ach, Harry Potter! Książka mojego dzieciństwa. Gdy byłam mała, nienawidziłam czytać i rodzice musieli mnie zmuszać do tego siłą. Po przeczytaniu HP w 3 klasie podstawówki - stałam się wielką fanką czytania i bibliotekarki nie mogły się ode mnie opędzić :D. Przed tobą długa i ciekawa przygoda! Ja sama muszę sobie chyba zrobić powtórkę z HP. Wstyd, ale nie mam wszystkich części serii od której zaczynałam :o.
    Pozdrawiam!

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję. Filmy zrobiły na mnie duże wrażenie, więc książki pewnie jeszcze większe :)

      Usuń
  6. Ja chyba nigdy nie skuszę się na Harry'ego, no ale - właściwie on wcale mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak Cię nie kusi, to rozumiem - nie ma co się zmuszać. Przy okazji zapraszam do mojego postu o popularnych książkach ktorych nie chce przeczytac. Dowiesz sie co mnie nie kusi http://szczerze-o-ksiazkach.blogspot.com/2016/06/popularne-ksiazki-ktorych-nie-chce.html?m=1

      Usuń
  7. Każdy wspomina o Harrym, ale on mnie nie kusi tak jak osobę powyżej. Nie będę się zmuszać do tej pozycji, bo na razie taka fantastyka mi nie w głowie. Może kiedyś zmienię zdanie.
    http://wielopasja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, nie ma co się zmuszać :) Ale mimo wszystko polecam.

      Usuń
  8. Szczerze pisząc, jak dotąd nie przeczytałam żadnej części Harrego i jakoś mnie do tego nie ciągnie. Nie wiem, może jestem jakaś dziwna, ale po prostu jego historia w ogóle mnie nie interesuje... :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, proszę. Myślałam, że to ze mną jest coś nie tak, że nie czytałam tych książek, a tu się okazuje, że już 3 inne osoby ich nie czytały i nawet ich do tego nie ciągnie :) Mnie też nie bardzo ciągnęło, ale chciałam po prostu zobaczyć na czym polega fenomen HP.

      Usuń
  9. Osobiście pierwsza część również mnie jakoś nie zachwyciła. Początek był okej, lecz później zacząłem się nudzić.
    Recenzja moim zdaniem jest bardzo trafna.
    Pozdrawiam
    http://noeese.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię gdy książka ma bardziej złożoną fabułę i zwroty akcji, dlatego pierwszy tom mnie nie nie zachwycił. Nie nudziłam się za to, bo po prostu nie miałam kiedy - książka jest dość krótka :)

      Usuń
  10. Harrego Pottera czytałam w gimnazjum 15 lat temu, uwielbiałam jego przygody :) Chętnie powrócę do całej serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracaj :) Pewnie co nieco odkryjesz, czego nie dostrzegłaś przed laty.

      Usuń