piątek, 8 lipca 2016

W każdym kryje się zło - „Rogi" J.Hill - recenzja

Dzisiaj recenzja Rogów J.Hilla, ale zanim to, 3 sprawy:

1. Jest już 8 lipca, a ja przeczytałam zaledwie jedną książkę. Dopadła mnie jakaś niemoc czytelnicza, sama nie wiem dlaczego. Ale już się wzięłam do roboty i zaczęłam czytać kolejny tom HP. Teraz robię sobie przerwę i zabieram za Mechanicznego Iana Tregillisa. Książka swoją premierę ma dopiero 20 lipca (czyli za 12 dni), więc jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli, recenzja pojawi się jeszcze przed premierą. Trzymajcie kciuki!

2.Pod ostatnimi dwoma postami pojawiła się masa komentarzy. Baaaardzo dziękuję! :* Z każdego komentarza cieszę się jak dziecko. Przy okazji (kto jeszcze tego nie robi), podawajcie w komentarzach linki do swoich blogów, na pewno zajrzę!

3.Trzecia i chyba najmniej ważna sprawa, ale myślę, że warto to w końcu napisać. Jak zauważyliście lub nie, recenzji pojawia się więcej niż przeczytanych przeze mnie książek danego miesiąca. Dlaczego? Po prostu, mam trochę recenzji w zapasie (powstałych pierwotnie na inne potrzeby niż blog), dlatego co jakiś czas wrzucam też i takie.

No dobra, koniec gadania. Zapraszam na recenzję.

Anioły, demony, walka dobra ze złem – to jeden z moich ulubionych motywów w literaturze fantastycznej, dlatego gdy tylko przeczytałam opis zamieszczony z tyłu Rogów, wiedziałam, że książka Joego Hilla przypadnie mi do gustu. Apetyt zaostrzyła wiadomość, że jest on synem Stephena Kinga. A jak to wszystko wyglądało w rzeczywistości?

Ignatius Perrish nie może zaliczyć minionego roku do udanych. To właśnie wtedy brutalnie zgwałcono i zabito jego dziewczynę, Merrin. Od tego czasu chłopak jest załamany i nie może się odnaleźć w tej nowej, tragicznej rzeczywistości. Co gorsza, to on został oskarżony o morderstwo, a w jego winę wierzy cała rodzina. A to dopiero początek problemów. Pewnego dnia Ig budzi się skacowany i nie pamięta, co robił poprzedniej nocy. Co więcej, na swojej głowie dostrzega diabelskie rogi. Dzięki nim ludzie, których spotyka na swojej drodze, chętnie zwierzają mu się ze swoich najstraszniejszych myśli. Ig postanawia wykorzystać nową umiejętność, odnaleźć prawdziwego oprawcę ukochanej i wymierzyć sprawiedliwość.

Akcja powieści rozgrywa się na wielu planach czasowych. Obejmuje między innymi dzieciństwo i młodzieńcze lata Iga, czyli czas, kiedy poznał Merrin i swojego przyjaciela Lee. Autor poświęca dość dużo uwagi tym wydarzeniom i bardzo mi się to spodobało. Dzięki temu książka momentami przypomina nieco młodzieżówkę, ale raczej z tych pokroju Przygód Tomka Sawyera, o chłopięcych psotach, a nie kolejną mdłą opowieść o równie mdłej miłości. W Rogach przedstawiony jest też późniejszy okres życia Iga, gdy już związał się z Merrin, aż do dnia, w którym utracił ją na zawsze. Wszystko to umożliwia prześledzenie losów głównego bohatera oraz samodzielne odkrycie, kto i dlaczego mógł zabić dziewczynę. Początkowo trochę obawiałam się tego „skakania” od wydarzeń dziejących się teraz do przeszłości. Na szczęście Hill przedstawił to wszystko bardzo przejrzyście, tak, że po prostu nie da się tu pogubić.

Bardzo spodobało mi się, że w Rogach nic nie jest czarne, ani białe. Weźmy choćby głównego bohatera, Iga. Ma diabelskie rogi, ludzie powierzają mu swoje mroczne sekrety, z czasem zdobywa też więcej tego typu umiejętności. Mimo to w gruncie rzeczy wcale nie jest zły, choć nie należy też do szczególnie szlachetnych bohaterów. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Lee, jego przyjaciela, którego losy również są przedstawione w powieści. Zjawisko, o którym piszę, dotyczy także nastroju panującego w Rogach. Początkowo jest to nawet zabawna książka. Ig poznaje myśli wielu osób i są one, jak to myśli, bezpośrednie, momentami niecenzuralne, ale też przez to prawdziwe i pełne humoru. Nagle następuje zupełna zmiana klimatu. Ig dowiaduje się co o nim sądzą najbliżsi, którzy uważają go za mordercę Merrin i życzą mu jak najgorzej. Atmosfera z lekkiej i przyjemnej staje się po prostu smutna, ale powieść, wiele dzięki temu zyskuje.

Lee, Lee, Lee. Najlepiej wykreowana postać w tej książce i jeden z najciekawszych bohaterów literackich, jakich miałam przyjemność poznać, bardzo tajemniczy, o złożonej osobowości. Nawet po przeczytaniu Rogów nie jestem w stanie wymienić jego wszystkich cech i domyślam się, że nie byłby w stanie zrobić tego nawet Ignatius, jego wieloletni przyjaciel. Lee wzbudził moją sympatię, zaciekawienie, niechęć i wiele innych, skrajnych emocji. To zdecydowanie najbarwniejsza postać w tej powieści, myślę, że choćby dla niego warto po nią sięgnąć.

Jak wspomniałam na początku, Joe Hill jest synem Stephena Kinga. W Rogach zauważyłam delikatne wpływy twórczości tego drugiego, ale tylko delikatne. Duży plus dla autora Rogów za to, że nie podpisuje się nazwiskiem ojca. Widać, że nie chce odcinać kuponów od jego kariery, tylko zrobić własną dzięki ciężkiej pracy, a to się chwali.

W Rogach jest według mnie trochę za mało... rogów. Pojawiają się na głowie Iga nie wiadomo jak i po co, a szkoda, bo myślę, że dałoby się ciekawie rozwinąć ten wątek wyjaśnić go. Uważam to wręcz za konieczne, biorąc pod uwagę fakt, że rogi zajmują honorowe miejsce zarówno w tytule, jak i na okładce, stając się niemal jednym z bohaterów tej książki. Niestety, jest jak jest. Skoro już poruszyłam kwestię okładki, nie mogę jej nie pochwalić. To jeden z nielicznych przypadków, kiedy to okładka wersji filmowej tak bardzo mi się podoba. Jest dosyć minimalistyczna, ale mimo to zwracająca uwagę, głównie dzięki doborowi kontrastujących barw i rogatemu, wszystkim dobrze znanemu Danielowi Radcliffe'owi.

Rogi to hybryda thrillera, horroru i fantastyki z domieszką młodzieżówki. Na upartego można by tam znaleźć też elementy książki psychologicznej, bo Hill poruszył bardzo ważna sprawę – w każdym kryje się zło. Do tego przystępny język, wartka akcja i budzący sympatię bohaterowie. W Rogach naprawdę każdy znajdzie coś dla siebie. Może to i nie czytelnicza uczta ani książka, którą będzie się wspominać latami, ale myślę, że i tak warto zainteresować się tą pozycją. 

Moja ocena:7/10

Recenzja powstała we współpracy z portalem efantastyka.pl 


Za egzemplarz recenzencki jeszcze raz dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka! 





Tytuł:Rogi
Autor:Joe Hill
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Data wydania: 31.10.2014



Czytaliście Rogi albo coś innego Hilla? Ja zastanawiam się nad NOS4A2, polecacie?

19 komentarzy:

  1. Ja jeszcze nie czytałam nic Hilla, ale zarówno "Rogi" jak i "NOS4A2" mnie interesują. Zachęciłaś mnie tym "najciekawszym bohaterem literackim, jakich miałaś przyjemność poznać". W każdym bądź razie na pewno kiedyś ją przeczytam, ale wiadomo jak to jest - za dużo książek do wyboru, a zdecydowanie za mało czasu ;)
    Czekam na recenzje "Mechanicznego", bo odliczam dni do 20 lica, aby ją zamówić :D
    Pozdrawiam!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, znam to doskonale. A już najgorszej jest, gdy tak jak ja do niedawna, nie ma się ochoty czytać ;/ W każdym razie, jeśli chciałabyś kiedyś przeczytać coś z naprawdę interesującym bohaterem, to "Rogi" będą świetnym wyborem.

      Usuń
  2. Sama fabuła brzmi bardzo i to bardzo intrygująco. Również chciałabym poznać bohatera, który zawładnie moim czytelniczym sercem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc myślę, że Lee będzie świetnym wyborem. Choć muszę ostrzec, że pewnie ostatecznie pokochasz go i znienawidzisz równocześnie :D

      Usuń
  3. Nie przejmuj się. Ja tak samo przeczytałam dopiero jedną książkę. Jakoś ciężko mi to idzie!
    O tak, ja też lubię te same tematy w fantastyce :D. Nawet sama piszę o demonach. Serio to syn Stephena Kinga :o?
    Rogi na głowie :o dobry motyw. Szkoda tylko, że nie jest wyjaśnione skąd się wzięły.
    Rzeczywiście. Plus dla gościa, że nie podpisuje się nazwiskiem "King" :D!
    Z chęcią bym przeczytała :)

    #SadisticWriter
    http://zniewolone-trescia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, z tymi rogami to faktycznie trochę fail. Jeśli lubisz te tematy, to mogę też polecić Równowagę Pawła Leśniaka. Tam główny bohater staje się demonem i przynajmniej jest wszystko wyjaśnione jak, dlaczego itp. Też wcześniej nie wiedziałam, że Hill jest synem Kinga. Jak widać, utalentowana rodzinka :)

      Usuń
  4. Przyznam, że nie słyszałam o tej książce. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Troszkę obawiam się tych przeskoków w czasie, ale skoro mówisz, że nie przeszkadzają to Ci wierzę :)
    Kurczę, nie miałam pojęcia, że King ma syna, który też jest pisarzem! Facet musi mieć ciężko. Trudno być lepszym niż sam mistrz :)
    Pozdrawiam! [Zaczarowane-Szablony.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, dowiedziałam się dopiero ze skrzydełek w książce, gdzie było parę słów o autorze. Szczerze mówiąc jak na razie chyba bardziej przypadła mi do gustu twórczość Kinga juniora niż seniora, ale może jeszcze nie trafiłam na odpowiednią dla siebie książkę tego drugiego :)

      Usuń
  5. Oglądałam niedawno film "Rogi" i kompletnie zapomniałam, że go widziałam. To była naprawdę średnia ekranizacja. Spodziewałam się po nim o wiele więcej. Może książka wynagrodzi mi stracony czas przed ekranem laptopa...
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też oglądałam film, ale po przeczytaniu książki. Mam podobne odczucia co Ty. Film był dość mocno okrojony no i postać Lee, która w książce tak bardzo mi się spodobała, w ekranizacji była zaledwie średnia ;/

      Usuń
    2. Nie miałam pojęcia o tym, że film został nakręcony na podstawie książki. Nie obejrzałabym go przed jej przeczytaniem, ale ostatecznie i tak nic nie pamiętam, poza kolesiem grającym Harry'ego Pottera, więc może bez przeszkód zabrać się za książkę ;)

      Usuń
  6. "Rogi" zdają się zupełnie nie wpasowywać w mój gust czytelniczy, więc jestem zmuszona odpuścić. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Horrorów nie lubię, ale młodzieżówkę z fantastyką - tak! Więc kto wie, kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie ciężko przypisać Rogi do jakiegokolwiek gatunku poza fantastyką. Horroru, a konkretniej jakiś scen, które mogłyby powodować strach, raczej tu nie ma, a te elementy książki młodzieżowej to też tylko elementy. Najlepiej przeczytaj i wyrób sobie swoją opinię :)

      Usuń
  8. Fantastyka to raczej nie mój klimat, ale widzę, że bohater ma coś w sobie. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że ta książka przypadłaby mi do gustu, chętnie po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń