sobota, 4 czerwca 2016

Mroczne oblicze międzywojennego Poznania w „Tam Ci będzie lepiej”, Ryszarda Ćwirleja


Końcówka 2015 roku obfitowała w ciekawe nowości wydawnicze. Wydano „Dziewczynę z pociągu”, polecaną przez samego Stephen'a King'a, „Uległość” Michel'a Houellebecq'a, twórcy słynnych „Cząstek elementarnych”, a także kilka książek popularnych Youtuberów. Mnie jednak najbardziej zainteresowała powieść „Tam Ci będzie lepiej”, Ryszarda Ćwirleja. Jest to świetny kryminał, w klimacie retro, którego akcja rozgrywa się w międzywojennym Poznaniu. A zatem rozrywka i szybka lekcja lokalnej historii...czego chcieć więcej?



Rok 1924. W Poznaniu dochodzi do serii brutalnych morderstw na prostytutkach, ale to nie wszystko. W tym samym czasie znika również porucznik Karpiński, który wraz z kapitanem Jażdżewskim, wpadł na trop agentury bolszewickiej, rzekomo działającej na terenie ich jednostki. O zajęcie się tymi sprawami, zostaje poproszony przez policję komisarz Antoni Fischer wraz ze swoim zastępcą, Albinem Siewierskim.W śledztwo angażuje się także drobny złodziejaszek, Tolek Grubiński, krewny jednej z zamordowanych, który pragnie ją pomścić. Akcja raz po raz, przenosi się również do Schneidemühl,czyli do będącej w rękach Niemców Piły. Tam dochodzi do podobnego zabójstwa, co w Poznaniu. Głównodowodzącym sprawy, zostaje Carl Aschmutat, przyjaciel Fischera, jeszcze z czasów wojny. Czy te wszystkie sprawy się połączą? Kto okaże się zabójcą prostytutek? Co się stało z porucznikiem Karpińskim?

Ryszard Ćwirlej, pochodzący z wielkopolskiej Trzcianki, ma już na swoim koncie cykl powieści kryminalnych o milicjantach z lat osiemdziesiątych XX wieku. Tym razem, postanowił cofnąć się w czasie o blisko sześćdziesiąt lat i wrócić do roku 1924, do stolicy Wielkopolski. Właśnie miejsce i czas akcji spowodowały, że zapragnęłam przeczytać tę książkę. Ciekawiło mnie, jak wyglądało wtedy życie codzienne oraz sam Poznań. Nie zawiodłam się, autor opisuje to wszystko bardzo dokładnie. W książce poza przedstawieniem najstarszej na świecie profesji od strony osoby trudniącej się nią, będziemy mieć okazję poznać losy złodziei, takich jak Tolek Grubiński, przekupek, pucybutów, robotników, woźniców czy choćby kelnerów w luksusowych restauracjach, takich jak ta u Kantorowicza. Ponadto, Ćwirlej bardzo precyzyjnie, co do ulicy określa lokacje przedstawianych wydarzeń, a także mówi o miejscach, znanych współczesnym poznaniakom, takich jak Hotel Bazar, czy Browar Huggerów, obecny Stary Browar. Umożliwia to więc, przynajmniej nam, poznaniakom, spacer po Poznaniu z 1924 roku, choć słowo „spacer” nie jest do końca odpowiednie - po prostu wędrówkę w ...poszukiwaniu zabójcy, połączoną z podziwianiem krajobrazów międzywojennego Poznania.

Browar Huggerów - obecny Stary Browar


Bardzo spodobało mi się, że autor pokazuje wydarzenia nie tylko oczami Fischera, ale i Tolka Grubińskiego, czy Carla Aschmutat'a. Często, w kulminacyjnym momencie urywa akcję i przykładowo z biura Fischera, przenosi się do domu Tolka. Wszystko to buduje napięcie, co jest najważniejsze w dobrym kryminale. Zdarza się również, że o wydarzeniach opowiada jeszcze ktoś inny, zwykle postać pojawiająca się tylko raz, nie mająca większego wpływu na fabułę. To dość popularny zabieg, choć nieco uciążliwy na początku książki, gdy postaci jest sporo, a nie wie się jeszcze, kto faktycznie pojawia się tylko raz, a kto ma większy udział w śledztwie. Jednak z czasem, te pojawiające się raz po raz postaci, są jedynie ciekawym urozmaiceniem książki i okazją dla autora, aby pokazać czytelnikowi więcej z życia codziennego poznaniaków, za pomocą tych właśnie osób.

Stary Rynek, czyli miejsce, w którym w powieści Ćwirleja wszystko się zaczęło
Dobrych kryminałów jest sporo, lecz utrzymanych w klimacie retro, naprawdę niewiele. Ćwirlej zachował harmonię między książką dobrą pod względem fabuły, a dziełem poprawnym historycznie. W mistrzowski sposób, połączył wartką akcję, z krótkimi choć szczegółowymi opisami. Jedyne, co mogę zarzucić tej książce, to dosyć nijacy bohaterowie. Żaden z nich nie wyróżnia się ani wyglądem, ani nietypowym charakterem. Wierzę jednak, że skoro to pierwsza część nowej serii o komisarzu Fischerze, Ćwirlej rozkręci się, a bohaterowie jego książek przybiorą nowe, charakterystyczne tylko dla siebie cechy. Poza tym, książkę uważam, za bardzo dobrą i mogę ją polecić każdemu, bez względu na to, czy jest z Poznania, czy nie. Można dzięki niej, uświadomić sobie, że wcale ten nasz Poznań nie jest i nie był tak bezpieczny, jak nam się wydaje. Zapewniam, że po przeczytaniu „Tam Ci będzie lepiej”, nie będziecie już tak samo patrzeć na wszystkie mijane budynki i ulice Poznania. Naprawdę polecam!

Moja ocena: 7/10






Tytuł:Tam ci będzie lepiej
Autor:Ryszard Ćwirlej
Wydawnictwo:Czwarta strona
Data premiery:21.10.2015





Znacie jakieś inne kryminały retro? Czytaliście coś Ćwirleja?

Raz jeszcze zapraszam do obserwowania. Przynajmniej jak na razie, post jest i będzie codziennie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz