Od pewnego czasu Cyrku nocy Erin
Morgenstern widywałam wszędzie (oprócz księgarni, niestety). A to
recenzja, a to jakiś luźny książkowy post, konkurs czy po prostu
jej zdjęcie. Wreszcie udało mi się ją
dorwać. Bezzwłocznie zabrałam się za czytanie. Czy powieść
Morgenstern spełniła moje oczekiwania? I tak i nie. Dlaczego?
Zapraszam do lektury.
Cyrk nocy przedstawia historię
iluzjonistów Marca i Celii. Ci młodzi ludzie już od najmłodszych
lat są przygotowywani przez swoich osobistych nauczycieli do
wielkiego pojedynku. Zawodnicy: Marco i Celia, arena: Cyrk nocy,
zwycięzca: tylko jeden.
Klimat. Tylko tego pragnęłam i na szczęście nie
zawiodłam się. Autorka wspaniale oddała nie tylko atmosferę
schyłku XIX wieku, ale co najważniejsze, niepowtarzalny, magiczny
klimat cyrku. Świetnym pomysłem było dodanie kilku rozdziałów z
narracją drugoosobową. Umożliwiło to znalezienie się w tym
nieziemskim miejscu choć na parę minut. Pod tym względem
Morgenstern poradziła sobie znakomicie, że aż zapragnęłam wybrać
się do cyrku.
Coś za coś. Stworzenie tak
fantastycznego klimatu sprawiło, że ucierpiała na tym fabuła.
Książka jest interesująca, ale akcja nie toczy się zbyt szybko.
Przeszkadzało mi też ciągłe skakanie z jednego miejsca do
drugiego i z co gorsza, z jednego roku do innego. Sprawiło to, że
całość była nieco chaotyczna.
Ponoć Cyrk nocy miał być kunsztownie
napisaną powieścią. Niestety, nie mogę się z tym zgodzić. Język
jest tutaj normalny, nie ma też zbyt wielu przemyśleń bohaterów
czy długich opisów. Nie uważam tego za wadę, ale liczyłam na to,
że będę mogła choć przez moment pozachwycać językiem.
Ubolewam również nad tym, że wątek
pojedynku, czyli w zasadzie wątek wiodący powieści, został
potraktowany nieco po macoszemu. Początkowo było czuć jego wagę,
ale z czasem, a już zwłaszcza na końcu, autorka potraktowała go
zadziwiająco lekko. To trochę jak pompowanie balonika, który na
końcu nie wybucha, tylko uchodzi z niego powietrze.
Powieść Morgenstern była magiczna i
niepowtarzalna, a zatem spełniła mój jedyny wymóg. Co prawda
cała reszta nie była idealna, ale nie mogę powiedzieć, żebym się
zawiodła. Przypomnę jeszcze, że Cyrk nocy to debiut tej autorki, a
więc patrząc na to z tej strony, poszło jej całkiem nieźle.
Książek ze świetną fabułą jest multum, ale takich z tak bardzo
wyczuwalnym klimatem, niewiele, więc myślę, że choćby dlatego
warto zainteresować się tą pozycją.
Moja ocena: 7/10
Tytuł:Cyrk nocy
Autor:Erin Morgenstern
Wydawnictwo:Świat książki
Data wydania:10.2012
Kurcze :/ bardzo liczyłam na ta książkę i miałam zamiar ją kupić, ale dobrze, że tego nie zrobiłam :D choć przeczytam i tak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytam, piszę, recenzuję, polecam
Kupuj śmiało, dla tego klimatu zdecydowanie warto! :)
UsuńKurcze :/ bardzo liczyłam na ta książkę i miałam zamiar ją kupić, ale dobrze, że tego nie zrobiłam :D choć przeczytam i tak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czytam, piszę, recenzuję, polecam